Sharp po raz to kolejny wychylił się ze swojej osłony, aby ustrzelić kolejnego z agresorów. Przymierzył spokojnie, a zarazem precyzyjnie w kuca, który właśnie dusił jednego z najemników. Nim jednak medyk zdołał wystrzelić, to bandyta wstał i odwrócił się w jego stronę. Jednakże nie trwało to długo, gdyż wcześniej wystrzelony pocisk trafił go prosto w głowę, kładąc kres jego dalszym poczynaniom/
Niebieska klacz kopnęła w swojego "wielkiego przyjaciela." Ten zareagował momentalnie, otwierając komorę, z której wyleciała pusta skrzynka z nabojami 5mm. Teraz zostało tylko włożenie nowej.
Piątka bandytów, która stała przed wozem w końcu postanowiła ruszyć do akcji. Wszyscy, którzy się tam znajdowali, wyszli na prawą stronę, po której znajdowało się troje najemników oraz Iron i Rainfall. Biegli oni szybko, lecz zanim cokolwiek zdążyli zrobić, to dwójka z nich była już martwa. Najemnicy jednak nie byli tacy głupi i porządnie strzelać umieli. To jednak nie powstrzymało pozostałej trójki, przed szturmem na nich. Nie długo trwało, zanim rozpoczęła się bitwa na kopyta i nie tylko, pomiędzy najemnikami, a agresorami.
Również trójka kucyków, która dotychczas bezpiecznie chowała się za skałami nie zamierzała tkwić tam w nieskończoność. Momentalnie opuścili swoją kryjówkę, w celu udzielenia wsparcia dla reszty bandytów,do których należeli. Wybiegli więc od prawej strony, a następnie zaczęli szturmować w stronę lewej strony karawany. Rozpoczęli ostrzał w biegu, gdy tylko zauważyli pomarańczowego kucyka, który chował się za osłoną.
(Mapa: https://docs.google.com/document/d/1BrKZ...2bNOk/edit )
Niebieska klacz kopnęła w swojego "wielkiego przyjaciela." Ten zareagował momentalnie, otwierając komorę, z której wyleciała pusta skrzynka z nabojami 5mm. Teraz zostało tylko włożenie nowej.
Piątka bandytów, która stała przed wozem w końcu postanowiła ruszyć do akcji. Wszyscy, którzy się tam znajdowali, wyszli na prawą stronę, po której znajdowało się troje najemników oraz Iron i Rainfall. Biegli oni szybko, lecz zanim cokolwiek zdążyli zrobić, to dwójka z nich była już martwa. Najemnicy jednak nie byli tacy głupi i porządnie strzelać umieli. To jednak nie powstrzymało pozostałej trójki, przed szturmem na nich. Nie długo trwało, zanim rozpoczęła się bitwa na kopyta i nie tylko, pomiędzy najemnikami, a agresorami.
Również trójka kucyków, która dotychczas bezpiecznie chowała się za skałami nie zamierzała tkwić tam w nieskończoność. Momentalnie opuścili swoją kryjówkę, w celu udzielenia wsparcia dla reszty bandytów,do których należeli. Wybiegli więc od prawej strony, a następnie zaczęli szturmować w stronę lewej strony karawany. Rozpoczęli ostrzał w biegu, gdy tylko zauważyli pomarańczowego kucyka, który chował się za osłoną.
(Mapa: https://docs.google.com/document/d/1BrKZ...2bNOk/edit )