17-05-2013, 21:03
Blue siedziała za skałą cały czas obserwując wskazania EFSa i starając się obmyślić jakiś plan.
- Dobra, musimy zdjąć tego po lewej. Albo ja cię osłaniam i tam idziesz, albo na odwrót, bo sam się nie ruszy. - Powiedział Sharp zwracając się do niej.
- No dobra, ja się przebiegnę, ale potem mnie łatasz. - Odpowiedziała Blue zbliżając się do lewej krawędzi ich osłony i przygotowując się do czegoś co prawdopodobnie by się skończyło bardzo źle gdyby nie pewna zmiana na wskazaniach PipBucka.
- Sharp - Krzyknęła klacz do przyjaciela - oni tu biegną. Jeden z jedenastej i trzech z dwunastej.
Wychylając się za skały z rewolwerem gotowym do strzału zobaczyła ona jednego z oponentów biegnącego po otwartym terenie. Odpalając po raz kolejny SATSa wycelowała ona spokojnie i pociągnęła dwa razy za spust po czym wycofała się za osłonę.
- Dobra, musimy zdjąć tego po lewej. Albo ja cię osłaniam i tam idziesz, albo na odwrót, bo sam się nie ruszy. - Powiedział Sharp zwracając się do niej.
- No dobra, ja się przebiegnę, ale potem mnie łatasz. - Odpowiedziała Blue zbliżając się do lewej krawędzi ich osłony i przygotowując się do czegoś co prawdopodobnie by się skończyło bardzo źle gdyby nie pewna zmiana na wskazaniach PipBucka.
- Sharp - Krzyknęła klacz do przyjaciela - oni tu biegną. Jeden z jedenastej i trzech z dwunastej.
Wychylając się za skały z rewolwerem gotowym do strzału zobaczyła ona jednego z oponentów biegnącego po otwartym terenie. Odpalając po raz kolejny SATSa wycelowała ona spokojnie i pociągnęła dwa razy za spust po czym wycofała się za osłonę.