Starweave mogła słyszeć niespokojny oddech swojego przeciwnika, oraz to jak próbuje przeładować broń. Teraz już nie miało żadnego znaczenia to czy została wykryta. Wiedziała że to był właśnie moment na który czekała.
Star uniosła soją skrzynie jeszcze wyżej. Nie tracąc ani chwili więcej, szybkim susem doskoczyła do krawędzi skały, znajdując źródło energii magicznej obsługujące pistolet 9mm. Klacz z całej mocy w rogu cisnęła lewitowaniem balastem w głowę bandyty. Ciężar ładunku plus włożony wysiłek sprawił, że uderzenie to będzie bardzo potężne, jeżeli nie śmiertelne. Starweave spodziewała się przynajmniej pękniętej czaszki.
[Starweave wypali serią w plecy bandyty ze swojego pyszczka (w którym trzyma SMG), jeżeli atak okaże się nieskuteczny.]
Star uniosła soją skrzynie jeszcze wyżej. Nie tracąc ani chwili więcej, szybkim susem doskoczyła do krawędzi skały, znajdując źródło energii magicznej obsługujące pistolet 9mm. Klacz z całej mocy w rogu cisnęła lewitowaniem balastem w głowę bandyty. Ciężar ładunku plus włożony wysiłek sprawił, że uderzenie to będzie bardzo potężne, jeżeli nie śmiertelne. Starweave spodziewała się przynajmniej pękniętej czaszki.
[Starweave wypali serią w plecy bandyty ze swojego pyszczka (w którym trzyma SMG), jeżeli atak okaże się nieskuteczny.]