29-05-2013, 21:55
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 29-05-2013, 22:00 przez SHERMAN222.)
Popielata klacz pomału zbliżała się do momentu gdy młot zgniecie ją po tym jak wytrzeźwieje, każda dziwna myśl, każda niepotrzebna i zbereźna myśl zostanie zdmuchnięta niczym napromieniowany piasek. Znikną a na ich miejsce pojawi się niedługotrwała oschłość i agresja, oto czynniki obłędu. Czynniki które zwiastują że sobie nie radzisz, że jesteś sam, że jesteś typowo w czarnej dupie.
Klacz wytrwale przeszukiwała skrzynie i zagarniała to co chciała upychając to w jukach na zasadzie "domknie się".
Interesował ja stan pacjenta, nasunęła jej się myśl że mu się zmarło*, ale szybko odgoniła tę myśl, sprawdziła czy leżący oddycha a potem siadła przeciwległej do wejścia ścianie i przyszykowała karabin, była gotowa do strzału gdyby zaczęły się dziać cuda.
Jednym z jej patentów było ładowanie amunicji naprzemiennie. Sprawdzało się to w ograniczonym stopniu ale miałeś pewność że jeden strzał przebije pancerz a drugi wbije się w ciało albo na odwrót. Czekała tak patrząc na leżącego by w razie potrzeby albo go jakoś zatrzymać, albo uspokoić, albo po prostu powiadomić Sharpa gdyby funkcje życiowe zechciały opuścić nieszczęśnika.
Siedziała tak paręnaście minut, po tym czasie znalazła sobie zajęcie - rozmyślania w połowie filozoficzne a w połowie przyziemne
* Napisałem tak specjalnie.
Klacz wytrwale przeszukiwała skrzynie i zagarniała to co chciała upychając to w jukach na zasadzie "domknie się".
Interesował ja stan pacjenta, nasunęła jej się myśl że mu się zmarło*, ale szybko odgoniła tę myśl, sprawdziła czy leżący oddycha a potem siadła przeciwległej do wejścia ścianie i przyszykowała karabin, była gotowa do strzału gdyby zaczęły się dziać cuda.
Jednym z jej patentów było ładowanie amunicji naprzemiennie. Sprawdzało się to w ograniczonym stopniu ale miałeś pewność że jeden strzał przebije pancerz a drugi wbije się w ciało albo na odwrót. Czekała tak patrząc na leżącego by w razie potrzeby albo go jakoś zatrzymać, albo uspokoić, albo po prostu powiadomić Sharpa gdyby funkcje życiowe zechciały opuścić nieszczęśnika.
Siedziała tak paręnaście minut, po tym czasie znalazła sobie zajęcie - rozmyślania w połowie filozoficzne a w połowie przyziemne
* Napisałem tak specjalnie.