Ocena wątku:
  • 5 głosów - średnia: 4.2
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Ostatni post wygrywa :D
Szary jednorożec nie zwracał uwagi na dwie tulące się klacze i po prostu szykował dalej jedzenie. Po jakimś czasie odezwał się odpowiadając na zadane pytanie.
- W tym garnku gotuje się zupa jarzynowa ... tutaj smażę mięsko a i planuję zrobić ciasto na jutro. - Jednorożec na chwilę odwrócił się do Smoczycy po czym spytał.
- Mogłabyś posprzątać salę jadalną, zanim skończę gotować ?
Przygoda to nie zawsze pasmo zwycięstw i niezwykłych bitew, czasem jest nią tułaczka i ucieczka ale najważniejsze jest to by trzymać się razem i nie chować się za niezniszczalnymi ścianami bo jesteś w nich uwięziony i nigdy się nie uwolnisz.
Odpowiedz
- Na wasze kucykowe mam jakoś 100 lat, na smocze to tylko 10 lat jest, więc wiesz przezyję zapewne ciebie heh. - powiedziała dalej łaskotając. - Dla mnie jestes malutka i wiesz, ze mną będzie ci dobrze mrrr

Usłyszała prośbe kuca. - Nic nie obiecuję hehe
[Obrazek: u9nlf6A.jpg]
Odpowiedz
Light dalej się wije i śmiaje - ale. .. Ale ja ja nie.... Ja potrzebuję ... Oddechu - odskoczyła od smoczycy zaczynając się uspokajać
Odpowiedz
- Złapałaś oddech Light? - powiedziała do niej. - To pomóż mi na szybko "naprawić" jadalnię.

Wstała i weszła do budynku gdzie jest jadalnia i jej demony powoli zaczynają jej pomagac w naprawach i sprzataniu wyraźnie nie pozieszone.
[Obrazek: u9nlf6A.jpg]
Odpowiedz
Rok 1647 był to dziwny rok, w którym rozmaite znaki na niebie i ziemi zwiastowały jakoweś klęski i nadzwyczajne zdarzenia.
 Współcześni kronikarze wspominają, iż z wiosny szarańcza w niesłychanej ilości wyroiła się z Dzikich pól i zniszczyła zasiewy i trawy, co było przepowiednią napadów tatarskich. Latem zdarzyło się wielkie zaćmienie słońca, a wkrótce potem kometa pojawiła się na niebie. W Warszawie widywano też nad miastem mogiłę i krzyż ognisty w obłokach; odprawiano więc posty i dawano jałmużny, gdyż niektórzy twierdzili, że zaraza spadnie na kraj i wygubi rodzaj ludzki. Nareszcie zima nastała tak lekka, że najstarsi ludzie nie pamiętali podobnej. W południowych województwach lody nie popętały wcale wód, które, podsycane topniejącym każdego ranka śniegiem, wystąpiły z łożysk i pozalewały brzegi. Padały częste deszcze. Step rozmókł i zmienił się w wielką kałużę, słońce zaś w południe dogrzewało tak mocno, że — dziw nad dziwy! — w województwie bracławskiem i na Dzikich polach zielona ruń okryła stepy i rozłogi już w połowie grudnia. Roje po pasiekach poczęły się burzyć i huczeć, bydło ryczało po zagrodach.
Całujcie mnie wszyscy tam, gdzie powstaje ptasie mleczko.
Odpowiedz
Uuu... Niezłe to Kinro
Odpowiedz
Buran (ros. Буран, "burza śnieżna") – radziecki wahadłowiec kosmiczny.
Odpowiedz
Kinro czy to nie jest fragment "si deus nobiscum " ?
Przygoda to nie zawsze pasmo zwycięstw i niezwykłych bitew, czasem jest nią tułaczka i ucieczka ale najważniejsze jest to by trzymać się razem i nie chować się za niezniszczalnymi ścianami bo jesteś w nich uwięziony i nigdy się nie uwolnisz.
Odpowiedz
Nie, to jest fragment "Ogniem i Mieczem" Sienkiewicza.
Całujcie mnie wszyscy tam, gdzie powstaje ptasie mleczko.
Odpowiedz
Dobry film
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 58 gości