Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Karta postaci: szabrownik47
#1
Imię: Harsh Charg 

Płeć:Ogier

Wiek:17

Rasa:Kuc Ziemski

Cutie Mark: Proch (ciężko powiedzieć, czy jest zwykły, czy czarny) 

Wygląd: Ciemno-szarawa sierść. Brązowe oczy. Różowa grzywa i ogon (dlatego stara się je mieć brudne ze smaru). Średnio zbudowany nosi na sobie wytarte ubranie robocze z kapturem. Pod ubraniem, a także na szyi ma bandaże, które tylko czasami zmienia. W ten sposób stara się chować plamy po sierści, która mu wypadła.  

Rodzina: Posiada żywych rodziców oraz brata, a przynajmniej żyli kiedy ostatni raz ich widział.
Ojciec Black Charg-specjalista od broni palnej. Mata Pink Sweet-bardzo lubi handlować i przekonywać innych. Brat Green Rake-farmer.    


Specjalność: Amunicja, trochę rusznikarstwa. 

Ekwipunek:Juki, manierka, prowizoryczne siodło bojowe (głównie z pasów, taśmy klejącej i sznurków), zardzewiała strzelba powtarzalna, prowizoryczny nóż. Jedzenie na 3 dni, 16 naboi różnego rodzaju (nie są magiczne, ani zaawansowane technicznie). 

Historia postaci: Całą rodzina pracowała w kompanii handlowej, gdzie każdy miał zadania. Jego rodzice zajmowali się podróżą w jednej z karawan, natomiast on z bratem pracowali razem w centrali. Harsh przy recyklingu amunicji, a Green na farmie. Praca była długa, wręcz przez większość 3/4 dnia, więc starając się korzystać z okazji Harsh trochę oszukiwał na ilościach amunicji i prochu. Część sprzedając na lewo. Kiedy w końcu się wydało, musiał w bardzo krótkim czasie oddać wymyśloną przez zarząd sumę zdobytą na szabrze w mieście, albo jak sam sądził będzie głodować. Postanowił zaryzykować. Udało mu się zdobyć zapasy w ruinach, która wartość odpowiadała zapłacie za szkody. Nie mógł jednak wiedzieć, że w tym czasie przyjął dosyć wysoką dawkę promieniowania magicznego. Dopiero dzień później poczuł objawy. Nie mając kapsli nie stać go było na leki, a do pracy nie chcieli go przyjąć za to co zrobił wcześniej. Wiedział też, że jego brata też nie będzie stać, dlatego wyruszył wraz z inną karawaną na pustkowia starając znaleźć pieniądze, lub lekarstwa. 


Charakter:
 
Odpowiedz
#2
Wink 
Dobra, zrobię to w skrócie, bo zabiegany jestem. Leży trochę interpunkcja, ale to da się wypracować. Sama postać jest ok, nic nie jest OP ani nie gryzie się w logice.

Niestety, mam tu kilka "ale". Historia jest po prostu za krótka. Opisz trochę bardziej w szczegółach. To wygląda jak coś napisanego na kolanie na przystanku autobusowym. Gdyby tak pisać, to i historię Littlepip można by podsumować w 2 strony Tongue

No ale największy problem to jest to:
Cytat:Charakter: (Przepraszam, ale nie mam pojęcia jaki by miał charakter teoretycznie) 

No sorki człowieku, ale kto ma wiedzieć jaki charakter ma twoja własna postać, jak nie ty? Jak chcesz odgrywać postać, jeżeli nie znasz jej osobowości? Sesja to odgrywanie postaci, a nie strzelanie do wyskakujących podświetloncyh na czerwono ludków. Bez charakteru postaci, nie ma sesji. Przysiądź i zastanów się solidnie, jak historia Harsha uformowała jego osobowość, jak doświadczenia, które przeżył, zmieniły jego poglądy na świat. Jak wpłynęły na niego wychowanie, rodzina, choroba? Tu jest esencja odgrywania, w wyczuciu postaci.

Kartę w tym stanie muszę odrzucić, ale postać ma potencjał i fajną motywację, więc jak odniesiesz się do tego co powiedziałem, to zobaczymy. Tutaj gramy storytelling, więc skupienie jest bardziej na postaciach i odgrywaniu ich osobowości, niż na rzutach kostką Wink
Matematyka wcale nie jest trudna. Po prostu jesteś debilem.
Odpowiedz
#3
Zaktualizowane. Mam nadzieję że spełniam oczekiwania.
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 5 gości