Liczba postów: 190
Liczba wątków: 7
Dołączył: 01 2014
Reputacja:
6
KKat gdy pisała FoE nie miałą jeszcze przed oczami drugiego sezonu i tylko częsc z tego co się tam pojawiło, np. Discorda umieściła w opowiadaniu. Z racji istnienia samego Discorda i jego ponownego uwięzienia w kamieniu, uznaje sie że Dywergencja w Timeline'ie universum nastąpiła po 2 sezonie. W jednym ze swoich wpisów na blogu KKat wspomina, że CK wprowadziłą sobie tylko w headcanonie, bo nie było go gdy juz miała ustaloną historie
Liczba postów: 314
Liczba wątków: 3
Dołączył: 06 2014
Reputacja:
5
Wydaje mi się to trochę dziwne że Crystalis (chengelingi) została dodana a Cadence nie a poznajemy obie w jednym odcinku w orginale MLP.
Chyba że źle kojarzę i to nie te alikorny walczą z Pip?
Liczba postów: 36
Liczba wątków: 1
Dołączył: 04 2014
Reputacja:
0
To chyba nie changelingi, tylko jakieś randomowe Alikorny (efekt mutacji czy coś). Nie przypominam sobie wzmianki o Kryśce w Falloucie.
Swoją drogą, chyba każdy kolejny wychodzący sezon niszczy conieco w fanfikach, które powstały przed nim. Zwłaszcza w tych, które traktują o przyszłości. Pozostaje więc wykombinowanie jakichś sensownych wyjaśnień nieobecności ważniejszych postaci jak i wszystkich rozbieżności, we własnym zakresie.
Liczba postów: 190
Liczba wątków: 7
Dołączył: 01 2014
Reputacja:
6
Nie niszczy aż tak. Za moment dywergencji, gdzie reszta serialu nie ma wpływu na historię przyjmuje się koniec sezonu drugiego. O changelingach w ogóle malo kto pisze, chociaz kojarze ze w ktorymś ficu była Stajnia którą przejęły. Cadance i Imperium nie są zazwyczaj wspominane po prostu. Discord nie został zresocjalizowany, Tirek się nie pojawił, Twilight nie została księżniczką.
wracajac do tematu, ciekawe było to, że Kult księżniczek mniej wiecej się nigdzie nie różnił. Niestety wciaz nie dostałem odpowiedzi od KKat ale wydaje sie logicznym że sam kult musiał mieć wspólny origin by być tak mało zróżnicowanym na ziemiach postapokaliptycznej Equestrii.
Sama KKat jakos tak... Nie wspomina też w ogole o kulcie. Wiara nie znaczy nic dla kucyków w tym universum poza tym, że czasami krzykną przekleństwo albo wymyślny wulgaryzm jak w przypadku Littlepip.
Liczba postów: 92
Liczba wątków: 8
Dołączył: 10 2013
Reputacja:
1
W zasadzie wszystko się zaczęło od tego samego: były kiedyś księżniczki, które władały dniem i nocą. Chodziły po ziemi i rządziły Equestrią. Potem była wojna, a potem spadły bomby. Księżniczki zniknęły a niebo zasłoniły permanentne chmury. No i jakoś po drodze było to zaćmienie, które sprawiło, ze Enklawa po prostu uznała, że księżniczki umarły i ich ie ma, a ciała niebieskie się poruszały i poruszają po swojemu, więc jakikolwiek kult martwych alicornów, które doprowadziły do wojny in the first place nie ma sensu.
A relatywna jednolitość na powierzchni... cóż... nie zapominajmy, że Equestria to nie USA, jest zdecydowanie mniejsza i można ją przemierzać, może nie bez przeszkód, ale jest to wykonalne i opłacalne (karawany). To oznacza, że są kontakty między rożnymi społecznościami i przepływ informacji jako taki też istnieje (że o DJ Pon-3 nie wspomnę) więc nie widzę problemów w tym, że ten kult jest rozprzestrzeniony i w miarę jednolity. Poza tym z tego co pamiętam było to traktowane nieco pobłażliwie. Znaczy, w stajni 2 Littlepip była wychowana w "wierze", ale poza stajnią już tak dobrze nie było. Poza tym jedyne objawy kultu księżniczek, które mi do głowy przychodzą to Psalm i Priest z PH.
Liczba postów: 314
Liczba wątków: 3
Dołączył: 06 2014
Reputacja:
5
24 rozdział - rozmowa StellHoofa o księżniczka z grupą oraz następna wypowiedź Lil'pip co do wiary. Ma prawo wierzyć w co tylko chce nawet kucykowego latajacego potwora spagetti jednak prawdę usłyszała.
Liczba postów: 190
Liczba wątków: 7
Dołączył: 01 2014
Reputacja:
6
Kkat said:
Hello again. Sorry for the long delay. To be honest, every time I looked at this message, I was at a loss for how to respond. I never thought of the beliefs about Celestia and Luna in terms of a "cult" or even any sort of organized religion, just a pervasive theological concept.
Okay ^_^ Wiec interpretacje kultu księżniczek jest totalnie otwarta. To jak uważacie, Czy był to jakiś lepiej zorganizowany kult, czy może przypominajacy amerykański protestantyzm?
Liczba postów: 92
Liczba wątków: 8
Dołączył: 10 2013
Reputacja:
1
Hmm... Zorganizowany na pewno nie był, jeśli w ogóle można to kultem nazwać. zapewne był też mocno zróżnicowany. Wydaje mi się że przed/w czasie wojny to tam za dużo popularności nie miał, bo wszyscy jednak wiedzieli że księżniczki to po prostu potężne kucyki, ale maja takie same potrzeby jak inni. Po wojnie, jak już pisałem wcześniej, mieszanka niedowierzania, podań i z czasem legend.
Liczba postów: 129
Liczba wątków: 4
Dołączył: 03 2013
Reputacja:
5
Ulubiony kucyk: Lil Pip
Księżniczki=boginie. (Z wyłączeniem wszystkich Alicornów oprócz Luny i Molesti) Były boginiami, ale nikt nie zajmował się ich kultem.