Razu pewnego żył sobie kucyk imieniem Knife. Prowadził on spokojny żywot szefa kuchni w stajni 31. Jego z pozoru nudne i przewidywalne życie uległo zmianie. Wszystko to miało związek z wodą, a raczej jej brakiem. I tutaj pojawia się pytanie, czy kuc kucharz da sobie radę na Pustkowiach i wykona złożone i trudne zadanie od którego powodzenia zależą losy setek i sam przeżyje? Szczerze powiedziawszy: Nie wiem.
[Pięknej okładki póki co nie uświadczycie, ale może kiedyś...]
Słów kilka od autora: Na wstępie chciałbym przeprosić każdego czytelnika, który miał okazję zapoznać się z moim opowiadaniem w 2014/15, które porzuciłem bez słowa. Idea była piękna... zamierzałem ściągnąć na chwilę rozdział ze strony i dokonać w nim kilku poprawek, a następnie z powrotem wrzucić na forum. Tak się jednak nigdy nie stało. Coś jednak męczyło mnie co jakiś czas. Świadomość, że historia w mojej głowie nie została opowiedziana do końca. Teraz gdy mam już więcej czasu usiadłem ponownie do pisania i spłodziłem kolejny rozdział. Zamierzałem nie publikować fika, ale brat przekonał mnie żebym tego nie robił. Tak więc po ponad trzech latach nieobecności powraca.
Chciałbym również podziękować wszystkim osobą, które mnie wspierały w pisaniu, pomagały, doradzały, oceniały i tym bardziej przeprosić za zniknięcie bez pożegnania. Dziękuje Wam.
Dołoożę wszelkich starań aby dokończyć to opowiadanie, tak więc zapraszam do lektury.
Rozdział 1: Dobierzcie się w pary i…
Rozdział 2: Lekcja życia.
Rozdział 3: Nowy świat.
Rozdział 4: Pierwszy klocek domina.
Rozdział 5: Łaska. (Gotowy w 1%, 09-06-18 -> Gotowy w 55%, 04-10-18 -> Gotowy w 75%, 08-10-18 -> Gotowy w 91%, 24-10-18)
Będę również w miarę na bieżąco aktualizować progres moich prac i w razie przerwy poinformuje o niej na forum.
[Pięknej okładki póki co nie uświadczycie, ale może kiedyś...]
Słów kilka od autora: Na wstępie chciałbym przeprosić każdego czytelnika, który miał okazję zapoznać się z moim opowiadaniem w 2014/15, które porzuciłem bez słowa. Idea była piękna... zamierzałem ściągnąć na chwilę rozdział ze strony i dokonać w nim kilku poprawek, a następnie z powrotem wrzucić na forum. Tak się jednak nigdy nie stało. Coś jednak męczyło mnie co jakiś czas. Świadomość, że historia w mojej głowie nie została opowiedziana do końca. Teraz gdy mam już więcej czasu usiadłem ponownie do pisania i spłodziłem kolejny rozdział. Zamierzałem nie publikować fika, ale brat przekonał mnie żebym tego nie robił. Tak więc po ponad trzech latach nieobecności powraca.
Chciałbym również podziękować wszystkim osobą, które mnie wspierały w pisaniu, pomagały, doradzały, oceniały i tym bardziej przeprosić za zniknięcie bez pożegnania. Dziękuje Wam.
Cytat: Opis sprzed 4 lat:
Opowiadanie utrzymane w klimacie pierwowzoru z luźnym do niego podejściem. Okraszone specyficznym poczuciem humoru, postaciami z krwi i kości. Postaciami, które można zarówno pokochać jak i znienawidzić. Niestety nie uświadczycie tutaj hektolitrów krwi i machania gołym plotem przed ekranem. Mam nadzieję jednak, że mimo to zagłębicie się w lekturę.
Dołoożę wszelkich starań aby dokończyć to opowiadanie, tak więc zapraszam do lektury.
Rozdział 1: Dobierzcie się w pary i…
Rozdział 2: Lekcja życia.
Rozdział 3: Nowy świat.
Rozdział 4: Pierwszy klocek domina.
Rozdział 5: Łaska. (Gotowy w 1%, 09-06-18 -> Gotowy w 55%, 04-10-18 -> Gotowy w 75%, 08-10-18 -> Gotowy w 91%, 24-10-18)
Będę również w miarę na bieżąco aktualizować progres moich prac i w razie przerwy poinformuje o niej na forum.