23-08-2014, 23:28
Whoa, whoa, ależ reakcji. Nie spodziewałem się tego. Należycie może do inkwizycji pewnego państwa na południowym zachodzie?
W każdym razie: nie martwcie się. Mamy zrobioną ok. 1/3 z rozdziału 13, a mi w trakcie takiego urlopu często wraca wena. Być może rozdział zostanie wydany szybciej, niż się tego spodziewam - niekoniecznie przez moje działania. W końcu nie tłumaczę sam... prawda?
(Żeby nie było: Urlopu nie cofnę. Ale jest pewne prawdopodobieństwo, że zaskoczę was czymś innym...)
W każdym razie: nie martwcie się. Mamy zrobioną ok. 1/3 z rozdziału 13, a mi w trakcie takiego urlopu często wraca wena. Być może rozdział zostanie wydany szybciej, niż się tego spodziewam - niekoniecznie przez moje działania. W końcu nie tłumaczę sam... prawda?
(Żeby nie było: Urlopu nie cofnę. Ale jest pewne prawdopodobieństwo, że zaskoczę was czymś innym...)
Pięć warunków dobrego tłumaczenia:
Pierwszy: Znajomość języka i umiejętne jej wykorzystanie
Drugi: Możliwość poświęcenia się tłumaczeniu w czasie wolnym
Trzeci: Niewyobrażalny zapas chęci oraz samozaparcia
Czwarty: Znajomość uniwersum
Piąty: Odczuwanie przyjemności z tego, co się robi.
Każdy z tych warunków można porównać do części w mechanizmie zegarka: Brak jednej z nich powoduje zatrzymanie się całości.
Opad: Konioziemia - Projekt Horyzonty!
Pierwszy: Znajomość języka i umiejętne jej wykorzystanie
Drugi: Możliwość poświęcenia się tłumaczeniu w czasie wolnym
Trzeci: Niewyobrażalny zapas chęci oraz samozaparcia
Czwarty: Znajomość uniwersum
Piąty: Odczuwanie przyjemności z tego, co się robi.
Każdy z tych warunków można porównać do części w mechanizmie zegarka: Brak jednej z nich powoduje zatrzymanie się całości.
Opad: Konioziemia - Projekt Horyzonty!