Najlepsze sceny z Fallouta

[Orbit]

Najlepsze sceny albo akcję jakie udało wam się osiągnąć w obojętnie jakiej części Fallouta (chodzi mi o takie które serio zostały w waszych baniach).

Mi w bani wyrył się moment z Fallout 3 podczas mini-questa aby zabrać "Wisienkę" od Dukova... Podczas drogi do river city był posterunek supermutantów a ogólnie u mnie z zapasami było bardzo krucho a te gnojki miały granaty i obrotówkę... Gdy udało się zabić mi chyba 2 z 4 (marnując prawie całą amunicję bo dopiero zaczynałem grę...) Jeden wybiegł z chyba deską z gwoździami i wymierzając się do ciosu (który by mnie rozwalił a nie "sejwowałem") ostatni nabój do strzelby poszedł na jego głowę (jak wybiegł to serce w gardle bo stałem przy rogu) rozwalając ją... A potem się z zorientowałem że ona mimo że kazałem jej zostać wylazła prawie na ogień obrotówki ale się udało ją wesoło zabrać do river city. KONIEC!

Pewnie bardzo głupi temat ale pochwalcie się waszymi najlepszymi momentami

[Kamikun]

Fallout 2. Rozmowa o G.E.C.K w starym Reno. Jeden z bardziej sympatycznych dialogów.

[ja_PONIACZ]

Mi najbardziej w pamięci zapadł mój atak snajperski na Cottonwood Cove w Fallout NV. Najpierw wyeliminowałem wszystkich na zewnątrz, a potem stoczyłem dosyć ciężką walkę z Aureliuszem z Phoenix. Niestety nic nowego nie zdobyłem oprócz tego kastetu ;____;

[Kingofhills]

Definitywnie nalot Boomersów na Zaporze Hoovera z NV. A ze starszych to rozmowa z Haroldem o jego drzewku w F2.

[Orbit]

Ktoś widział Harolda w f3 ;D?

[ja_PONIACZ]

Ja go widziałem

[johnerwis]

Ja go zabiłem :/

[FreeMind]

A ja mu dałem kopa aby się rozrósł

[Pallid Awe]

Ja nie wiedziałem co z nim zrobić
więc go spaliłem

[Savader]

Mi się podobał motyw alternatywnego zakończenia fallouta 2.

Chodzi mi o własnoręczne odpalenie bomby atomowej na platformie Enklawy.

https://www.youtube.com/watch?v=3wQyLzMx8HE