06-04-2016, 17:54
Ostatni post wygrywa :D
|
06-04-2016, 20:02
Najważniejsza jest postawa ... Może KIEDYŚ uda ci się wygrać
Przygoda to nie zawsze pasmo zwycięstw i niezwykłych bitew, czasem jest nią tułaczka i ucieczka ale najważniejsze jest to by trzymać się razem i nie chować się za niezniszczalnymi ścianami bo jesteś w nich uwięziony i nigdy się nie uwolnisz.
06-04-2016, 20:29
Ale biorąc pod uwagę, że to wątek dyskusyjny to musiałbyś zabić wszystkich innych dyskusantów by być "ostatnim", co trochę mija się z celem bo chcesz ten puchar tylko po to by móc się nim przed innymi szczycić, a skoro nie będzie już nikogo to pozostanie samo uwielbienie
06-04-2016, 20:38
Ewentualnie można być adminem i zamknąć temat.
Matematyka wcale nie jest trudna. Po prostu jesteś debilem.
06-04-2016, 21:18
Gdy Green staną twarzą w twarz z Kinro obaj wiedzieli, że tylko jeden dostanie puchar... mierząc się wzrokiem słyszeli ładowane przez siebie naboje. Gdy ostatnia kula przeznaczenia trafiła do komory, oba kucyki wstrzymały oddechy celując w siebie ... W tym samym czasie jakiś cwel ukradł pucharek sprzed ich nosów
_ EJ TO MÓJ PUCHAR ! - Wrzasnęli obaj rzucając się w pogoń za złodziejem. I wystrzeliwując pociski oraz rzucając czym się dało w uciekającego kuca. Wśród lecących przedmiotów znalazły się cegłówki, puszki, puste butelki po wysky i trochę tabliczek z sławnym napisem "Matematyka wcale nie jest trudna, po prostu jesteś debilem "
Przygoda to nie zawsze pasmo zwycięstw i niezwykłych bitew, czasem jest nią tułaczka i ucieczka ale najważniejsze jest to by trzymać się razem i nie chować się za niezniszczalnymi ścianami bo jesteś w nich uwięziony i nigdy się nie uwolnisz.
06-04-2016, 21:37
Szabrownik uciekał najszybciej jak umiał. Potrzebował pieniędzy na jedzenie, lecz w okolicy nie było żadnej pracy. Ten puchar był jego jedyną nadzieją na szklankę czekolady i stos naleśników z masłem orzechowym.
06-04-2016, 21:43
aha, nie
06-04-2016, 22:09
??? CO ??? acha nie ???
Green tak się zdumiał, że wpadł w bogu winny kaktus. Wywołując swym krzykiem mały popłoch wśród starych wron. Te zaś poruszyły starą pułapkę która sprawiła, że niestała i tak konstrukcja pobliskiej ruiny w którą uciekał złodziej zawaliła się. W prawdzie złodziej zdołał uniknąć zgniecenia lecz nieszczęśliwym trafem puchar wyleciał mu z pyszczka odbijając się od oderwanej framugi. Potoczył się dalej wśród gruzy odnajdując starą belkę i fortepian które posłużyły mu za katapultę. Puchar zaświecił się w słońcu i przeleciał nad biegnącym Kinro który parząc się na niego wpakował się w kolejny kaktus. ( Coś ich tu dużo ). Zaś sam puchar walnął Greena prosto w głowę. Oszołomiony pegaz zrobił kilka chwiejnych ruchów wybełkotał - Kurwa więcej z wami nie piję ... - po czym zaległ na pisku oddając się w objęcia morfeusza.
Przygoda to nie zawsze pasmo zwycięstw i niezwykłych bitew, czasem jest nią tułaczka i ucieczka ale najważniejsze jest to by trzymać się razem i nie chować się za niezniszczalnymi ścianami bo jesteś w nich uwięziony i nigdy się nie uwolnisz.
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 12 gości