Ocena wątku:
  • 5 głosów - średnia: 4.2
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Ostatni post wygrywa :D
Wten na niczego nie spodziewającego się Green spadł przypadkowy przedmiot w postaci fortepianu który... W zasadzie wziął się z nikąd... Ale jeżeli jesteśmy w stanie przymknąć oko na Guhle Pegazy łamiące wszelkie prawa fizyki tym, że pomimo braku piór są w stanie latać... To jesteśmy też w stanie uwierzyć w to, że ten fortepian wisiał tam od zawsze, aż do momentu upadku na przypadkowego kuca...
[Obrazek: 58YiiHL.jpg]
Odpowiedz
Co?
????????
KOLOROWE JEST FAJNE, WEŹ IDŹ
10/27
Odpowiedz
Pióra =/= lotność
Całujcie mnie wszyscy tam, gdzie powstaje ptasie mleczko.
Odpowiedz
Złodziej jak najszybciej pobiegł w kierunku przygniecionego pegaza, który jakimś cudem jeszcze żył. Ubiegł go Kinro, który właśnie podnosił puchar, lecz Szabrownik skoczył mu na grzbiet zwalając z nóg, a sam odbił się od niego, zrobił fikołka i wylądował w pobliskiej kałuży błota.
Odpowiedz
Kałuży błota jednak nie była zwykłą mieszaniną cieczy i ziemi, ową cieczą okazał się śluz po strawionej i wydalonej ofierze. Nim Szabrownik spróbował podnieść się na własne nogi stracił równowagę przez dudnienie w ziemi. Pękająca skorupa ziemi i wystrzeliwujący prosto z niej hitynowy ogon z wielkim kolcem ukazał właściciela śluzu. W kilka chwil wszystkich obecnych przeszył niczym lodowy sopel prosto w serce strach i przerażenie, bowiem ich oczom ukazał się Olbrzymi Radskorpion.
[Obrazek: 58YiiHL.jpg]
Odpowiedz
Szabrownik szybko wstał z pozostałości, prawdopodobnie jakiegoś kucyka i biegł jeszcze szybciej niż na początku, dzięki wyrzutowi adrenaliny. Biegł w stronę swoich rywali, z nadzieją na pomoc lub zmianą celu potwora goniącego go. -Pomocy!- Krzyczał.-Odpuszczę, tylko zabierzcie to coś! (Mamy nowego GM-a? )
Odpowiedz
(GM-a? Co to znaczy?)
Rozwścieczony i głodny Olbrzymi Radskorpion wskoczył ponownie do swojego ówczesnego legowiska tylko po to, by wystrzelić z podziemi dokładnie pod grupą kucyków biorąc na cel najbliższego z nich, okazał się nim niedoszły złodziej Pucharu, Skorpion przebił swoim kolcem ciało ofiary która zawyła w agonii. Jad drapieżnika szybko wykończył ofiarę który dosłownie z niej wyciekał. Kucyk momentalnie zniknął wrzucony do otwartej żuwaczki potwora który ponownie ukrył się w ziemi, miejmy nadzieję, że po raz ostatni.
[Obrazek: 58YiiHL.jpg]
Odpowiedz
(Game Master, ktoś kto prowadzi daną serię roleplay)
Za to, niedaleko, przechadzał się snajper. Jeden z najepszych wojennych snajperów Equestrii, obecnie ghul. Jego prawdziwego imienia nigdy nie wyjawił, podawał się pod pseudonimem Eniek. Widząc walczących o puchar szabrownika, Kinra i Dashytę położył się na ziemi i obserwował przez lunetę swojego modyfikowanego karabinu Magnum jak puchar lata między kopytami kucy. Wystarczyło czekać na odpowiednią okazję...
KOLOROWE JEST FAJNE, WEŹ IDŹ
10/27
Odpowiedz
A Kinro wziął i zabił nastrój i po prostu puchar wziął i poszedł sobie.
Całujcie mnie wszyscy tam, gdzie powstaje ptasie mleczko.
Odpowiedz
...a na ekranie pojawiły się napisy końcowe. KONIEC! xD
...w następnym odcinku...
[Obrazek: 58YiiHL.jpg]
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 150 gości