06-11-2013, 19:56
Ciekawy pomysł muszę przyznać.
Pomyślmy... co by w takiej sytuacji było z Xanderem. Skoro zebry przegrał nie odpalając nawet jednej bomby a świat nie zamienił się jałową pustynie bez życia... Hmm. Na pewno nie było by wobec nich tyle nienawiści i sądzę że Celestja by im jakoś chciał zrekompensować czyn Luny, więc zapowiada się miło. A samo życie Xandera... Najpewniej by siedział w jakiś zacisznym odludziu podobnie jak Zecora i tylko co jakiś czas spotykał się z przyjaciółmi, so as I.
Pomyślmy... co by w takiej sytuacji było z Xanderem. Skoro zebry przegrał nie odpalając nawet jednej bomby a świat nie zamienił się jałową pustynie bez życia... Hmm. Na pewno nie było by wobec nich tyle nienawiści i sądzę że Celestja by im jakoś chciał zrekompensować czyn Luny, więc zapowiada się miło. A samo życie Xandera... Najpewniej by siedział w jakiś zacisznym odludziu podobnie jak Zecora i tylko co jakiś czas spotykał się z przyjaciółmi, so as I.