Nie mam.

Eniek, to jak z moim pytaniem?

:l

Wyjątkowo dziś skory jesteś do oceniania, najpierw eniek, teraz ja, meh...

Ogólnie rzecz zabawna, interpretować to w ten sposób, doświadczenie z ludźmi z myślami samobójczyni mam, błędnym jest założenie ze moja wypowiedź jest podżeganie, do tego jakże ostatniego kroku. Nie mniej jednak, mialęm cichą nadzieje ze odezwie sie jakiś korwinista :I.

Na szczęście, bądź nie, nie mam takiej mocy.

Zastanawiać? Owszem. Zastanawiam się, czy nie zasadzić Ci bana za podżeganie do samobójstwa.

Miło z Twojej strony że zacząlęś sie zastanawiać nad tym co próbuję osiągnąć tym pytaniem. Lubię jak ludzie myślą .

Zastanawiam się, co próbujesz osiągnąć tym pytaniem, Luficzowiczu. Niezbyt jest na miejscu.

Eniek, masz może gg, albo coś podobnego?

"Det, serio? Rysujesz tą sucz, która do ciebie strzelała…?" - hihihi .

Myślałeś nad jakąś konkretną metodą samobójstwa, czy raczej tak ogólnikowo?

Cześć kosztów zostanie pokryta przez państwo wiec nie jest źle .

Pomyśl ile problemów i zmartwień przysporzysz rodzicom i znajomym. O kosztach nie wspomnę.

I co to da?

żałosny*

Zastanawiam się nad zakończeniem mojej żałosnej egzystecji w jakiś żałony sposób i zniżeniem się do żałosnego samobójstwa.

Tak jak moje życie.

Jestem żałosny.

Miłej zabawy .