Archiwum shoutboxa
avatar
Się zgodzę
avatar
Ogólnie Biblia to jest hardcore jak nic, by ogarnąć jeden malutki fragment trzeba myśleć nad nim... długo. Te małe gnojki, dla przykładu, przykładały ogromną wagę do liczb, niemal każda ma jakieś dodatkowe znaczenie, które w dodatku zmienia się wraz z kontekstem.
avatar
Ale to takie, mniej ważne, prywatne stwierdzenie
avatar
Szczerze powiedziawszy, jak raz czytałem Biblię, to miałem wrażenie, że czytam jakąś książkę o fantastyce
avatar
Jest, czy nie jest, to kwestia względna.
avatar
Fakt, biblia to jedna wielka księga symboli, więc czemu nieścisłością jest coś takiego jak rozmiar arki?
avatar
Wiem wiem, tego się nie interpretuje dosłownie
avatar
Umm... ale... taka jedna... ważna rzecz...
avatar
Kiedyś to nawet liczyłem
avatar
Żeby to wszystko pomieścić, i żeby każde miało to "minimum miejsca", Arka musiałaby być minimalnej wielkości kilkunastu lotniskowców USS Enterprise
avatar
Weźmy dla przykładu Arkę. Wedle Pisma, jej wielkość była mniejsza niż stadion piłkarski, a zważywszy, że na świecie żyje ponad 6 milionów samych robaków, o ssakach, gadach i płazach już nie wspominając
avatar
Uraczysz mnie tym wątkiem?
avatar
Rozumiem, chętnie posłucham o nieścisłościach w Biblii Waii.
avatar
Jednak, jak zacząłem mieć własne zdanie, to stwierdziłem, że za dużo nieścisłości jest zarówno w Biblii, jak i w tym, co mówią Księża
avatar
Opowiesz mi o swoim "kryzysie wiary", momencie w którym przestałeś i dlaczego, hmm?
avatar
Jako dziecko, wierzyłem. Żyjemy w kraju katolickim, w którym zdecydowana większość ludzi wierzy w większym, lub mniejszym stopniu
avatar
Wedle badań naukowych, to mamy migreny co drugi dzień i musimy kupować apapy czy ibupromy, bo sen to za mało
avatar
Oki Waii. Nigdy nie wierzyłeś w Boga?
avatar
Własna
avatar
Obserwacja własna czy wyniki badań naukowych?