Archiwum shoutboxa
avatar
Ale bym se pizzę zjadł...
avatar
Łap. Hf4-f5
avatar
Tak samo gra w szachy korespondencyjne
avatar
Koncerty nie zawierają tłuszczu
avatar
Ja to bym poszeł na koncert
avatar
... Można iść na wszystko.
avatar
Dlatego na pizzę się idzie
avatar
Herezję powinno się palić na miejscu.
avatar
Pizza? Tłuszcz?
avatar
dobry tłuszcz nie jest zły
avatar
Pizza zawiera za dużo tłuszczu
avatar
ide na miasto na pizze
avatar
mi to nie pasuje
avatar
Ano
avatar
Weekendowa noc, trochę spokoju, fanfici człowiek poczyta, muzyki posłucha, a i nad ruchem w szachach pomyślę. Nie ma to jak spokój piątkowo-sobotniej nocy Happy
avatar
No wiadomo. Stąd mam Candid Heart.
avatar
Szczerze? Jeszcze trzy lata wstecz nie powiązął bym zmierzchu i iskier z magią, ani rzadkości z modą. Imie może również nawiązywać bardziej do charakteru, niż talentu. Można szukać luźnego związku między trzepotaniem a zwięrzętami, ale "shy" w imieniu tej żółtej pegazicy mówi znacznie więcej.
avatar
I ich imiona nie maja z nimi nic wspólnego.
avatar
Niekoniecznie musi się wiązać z talentem a na przykład z profesia. Taka Applebloom albo skutaloo nie mają talentu ale już wiadomo co będą miały za znaczek
avatar
Candid Heart to "Szczere Serce". I serio, nie nazywam nigdy swoich postaci od talentu bo rodzic kuca nie ma pojęcia jaki bedzie talent dziecka gdy dorośnie.