Wiesz... ja uwazam się za praworządnego... Ale jesli prawo kazałoby mi zabić żebraka bo ukradł bółkę z masłem. a chciało oszczędzić bogacza, który ma w bród, a nadal kradnie, to zabiłbym sedziego i wypuscił żebraka... Stosuje oko za oko własnie dla tego, że logiczne jest, że atakuujesz tylko te osoby, ktyóre cię krzywdzą... Tak powinna działac praworządność. Kind Hearth karała xrebaka, ale jesli inny smiał się z karanego, to sam kończył jak ofiara z której się nabijał... Ale nie w innym wypadku. Jeśliwzynawcy allaha by nie mordowali w jego iie, ja jako palladyn tez bym ich nie mordował. Atakował bym rodzine fanatyków i wypytywał - niekoniecznie mordując - ale przeciez kat, podając zastrzyk, nie krzywdzi rodziny zabójcy, TO ZABÓJCA SKRZYWDZIŁ SWOJĄ łamiąc prawo i zmuszając bolu system, by go wyeliminował. Sam krzywdzi wiec rodzinę, zmuszając ją by to przezyła.
Archiwum shoutboxa
On będzie ZŁY i NIESPRAWIEDLIWY jeśli oszczędzi niewinne dziecko które wierzy w innego boga
Nie. On bedzie dobry Zawsze kiedy będzie to robił. Bo jest praworządny dobry i robi to w imię wiary. Owszem, dla jego ofiar nie będzie ani dobry, ani sprawiedliwy ani nawet praworządny, ale przeciez to oni łamią prawo boskie a nie on, co nie? Co oni znaczą skoro sami podpisali na siebie wyrok?
Jesli dokona tego na wyznawcach, którzy nie mordują innych w imie religii... to nie bedzie dobry... Ale jesli bedzie bronił europę przed atakiem kallifatu, który chce nas na marszałkowskiej kamienowac płytami chodnikowymi, to juz bedzie.
Juz ci powiem dlaczego: Praworządny Dobry paladyn, ruszy z mieczem i z piesnią religijną na ustach by SPRAWIEDLIWIE i ZGODNIE Z PRAWEM SWOJEGO BOGA mordować pogańskich druidów oraz ich żony i dzieci. Praworządny Dobry paladyn nawbija ich na pale, ukrzyżuje, spali na stosie lub podda torturom by wyjawili gdzie są inni współwyznawcy ponieważ jego bóg domaga się takiej a nie innej sprawiedliwości. Praworządny Dobry paladyn dokona masowego mordu i rzezi niewiniątek tylko dlatego, że mają czelność wyznawać co innego niż on. I wciaż pozostanie prawdziwie Praworządny Dobry bo prawa ustalone przez jego boga tak działają.
Porównywanie ich... i ozymandiasz i postacie rp, nie istnieją realnie - znaczy co do tych drugich, to zazwyczaj są zmyslone. Ale częśc jest oparta, np jak moja.
A czy ostacie w rp nie sa także wymyslone czesto? Accurate jest moim bliskim odbiciem, nawet sieroctwo, czyli brak ojca, mimo że ten nadal zyje w bloku obok, zostało w niej odbite. choć sierociniec jest przyenosnią w tym wypadku.Fikcyjna postac w oparciu o prawdziwą. Ale i film fikcja i rp fikcja, więc nie wiem czemu fikcja do fikcji, to niby takie dziecinne i złe.
nie, Ozymandiasz nie był Praworządny Zły. Okreslanie ludzi czy postaci fikcyjnych przez pryzmat charakterów z DnD jest obraźliwe i dziecinne. Te charaktery są kiepskie nawet w samej grze bo nie zakładają że Praworządny Dobry Paladyn bedzie mordował w imię wiary pogan i wciaz pozostanie praworządnym dobrym.
Zginął, bo Dr Manhattan wolał wziać na siebie winę za miliardy ludzi i nie miało dla niego znaczenie jeśli weźmie na siebie winę za jeszcze jedno istnienie.
Więc czemu on - jako taki zły socjopata - uznał i zginał za to, że nie chciał tuszować mniejszego zła, jakie sie dokonało?
Rorszach takze jest psychopatą i do tego jeszcze Socjopatą. Stanowi mroczną stronę każdego człowieka który żądzałby kary wyższej niż ta, na jaką pozwala wymiar sprawiedliwości. Rorszach świadomie stawia sie ponad prawem i życie ludzkie nic dla niego nie znaczy.
Rorszak chciał powiedziec prawde, może i miał rację, żal mo go swoją drogą, ale to zaprzepasciło by całe poświęcenie, jakiego dokonano
Ozymandiasz był psychopatą który wynalazł sobie swój wlasny sposób na zjednoczenie ludzkości i jest najgorszym z nich wszystkich
Ogladałem, dawno temu... Przywódca Strazników, Ozymandias, postac praworządnie zła... Zabił miliony, ocalił miliardy, ale i tak został masowym morderca.
Dobra dekonstrukcja zamaskowanego super-bohatera jest Watchmen - Strażnicy. obejrzyj chociaz film, zrozumiesz że bez poparcia władz, superbohater to przestępca taki sam jak ci z którymi walczy.
Liga sprawiedliwych nie zawsze walczy tylko z przestępczością. John Jonnz pracował na ziemi jako detektyw. Legalnie. Superman na początku walczył z nazistami czyli wrogami państwa, gdzie nie wymagane były do tego regulacje prawne jeżeli ich nie mordował. A nie mordował bo to Superman. Zazwyczaj Liga Sprawiedliwych walczy z klęskami zywiołowymi i pomaga ratowac ludzi, ale ci którzy otwarcie stają bez poparcia rządu przeciwko przestępczości, sami sa przestępcami dokonującymi samosądu. CHYBA że działaja w granicach prawa np ze Stanu Wyzszej Konieczności. Na gorącym uczynku każdy obywatel ma prawo dokonać obywatelskiego zatrzymania. Ale aktywne wyszukiwanie przestępców i walka z nimi, a nie reakcja na nich, jest przeciw prawu.
Kazdy superbohater, to tak naprawde mściciel, bez wyjątków, gdyz mściciel działa poza niedoskonałym prawem. jest jak bandyta, ale działa w dobrej wierze... W celu ochrony niewinnych, to odróżna te grupy.
Ale z twoich słów wynika, że Ligę Sprawiedliwych, trzebaby nazwać, Liga Zbrodfniarzy
"Wszyscy superbohaterowie amerykańscy walczący z przestepczością stoją poza prawem i dlatego między innymi utrzymują tajne tożsamości: ponieważ prawo mogłoby ich ścigać." - Prawda, ale zauważ, że nie tylko to jest powodem. maski nosi się, by popaprańcy nie mogli ich namierzyć, i za pomoca rodzin czy innych środków, ich nie dopadli - rodzin superbohaterów, pragnę namierzyć - tak wpadł min Ghost rider. Demon dopadł jego dziewczynę... Paul Kersey, tez ukrywał tożsamośc, a był mścicielem wspieranym przez społeczeństwo, własciwie tylko popieranym. Ale tez chował prawdziwe oblicze.