Archiwum shoutboxa
avatar
hi kinro
avatar
Tak
avatar
Przepraszam... Za bardzo sie podniecam, wiem Unhappy Ale ten świat jest tak straszny, że aż swoiscie piekny, piekny, że po czyms takim, nadal istnieje cokolwiek.
avatar
óładna dziura :d
avatar
Eeee... Nie sądziłem, że to zobaczę, ale epicentrum wybuchu, który widziałem w prologu do gry, wygląda dosyć... Nie wiem, jak to nawet ująć słowami. Zniszczenie totalne, to chyba eufemizm w tej sytuacji.
avatar
Z drugiej strony, między tymczasowym rozmrożeniem i porwaniem Sjauna, a wyjsciem z Krypty jego ojca, prawdopodobnie mineło sporo czasu. I syn bohatera, no, mógł się bardzo postarzeć. Zaczynam wątpić, że mineło zaledwie kilka lat i to nadal chłopiec. Ale sam historii jeszcze nie ukończyłem, wiec nie znam szczegółów dalszych.
avatar
Nie rozumiem lekko tego Fallouta :p Z ciekawości obejrzałem zakończenia - dla mnie to nie przekresla faktu, że i tak go ukończę - ALE... http://images.eurogamer.net/2013/article...format/jpg - Powie mi ktoś, czemu w jednym z zakończeń, mój bohater zwraca się imieniem swego dziecka do gościa po PRAWEJ? A co do małego jest Opcja dialogowa, że to Syntek?
avatar
Świetnie Smile
avatar
yay
avatar
Panowie, panie. Skończyłem rozdział 9. Obecnie oczekuje juz tylko korekty i wkrótce będę go publikował.
avatar
Oczyściłem Nore hugona i kamieniołom pod tym. PIÓRWA MAĆ, ale tam ghuli!! NA końcu na stacji 4 znalazłem holotaśmę. Niedługo potem, walczyłem z jej właścicielem. Kilku których wymienił, było napromieniowanymi trupami Unhappy Biedni ludzie.
avatar
kliknij prawym i masz sprawdź pisownię.
avatar
Dec, na SB mi nie podkresla nawet, tylko jak normalnego posta piszę Unhappy
avatar
.
avatar
Jedyną dobrą frakcją jest Trasa. Railroad. Walczą z instytutem próbują ratować pustkowia ale w większości skupieni są na syntykach, co nie do końca jest moją brochą. I fakt co do enklawy tylko oni tworzyli X0-1 Który w poprzednich falloutach był nazywany pancerzem wspomaganym Mark 2 - Mk-2
avatar
Ja w ogóle Nie jestem w stanie zdzierżyć braku enklawy w F4, zwłaszcza, że mamy dosyć dobitne świadectwo tego że wciaż istnieją w postaci pancerzy X-01. Bethesda troszkę skopała sprawę w tym względzie. Troszkę bardzo. Minutemani są okej frakcją. They have their own thing. Bractwo byłoby okej, ale przykro mi że z uroczego i zakochanego w starszej koleżance Maxsona wyrósł sukinsyn kompletnie przekreślający dorobek tych, którzy o wychowywali. Nie o takie pustkowie walczyli Lyonsowie. Instytut owszem, ma swoją drupe tak głęboko w swojej dupie że ciężko im przychodzi założyć że na pustkowiu może być coś czego nie mogą sobie wziąć lub czego nie moga pokonać.
avatar
Mi minutmeni tak nie odpowiadają, zazwyczaj szybko powinni ginąć w licznych potyczkach z bandytami. Prędzej trasa, ale bardzo się kryje. Bractwo stali ma jeden z najlepszych sprzętów, co też mi się nie podoba. Lepiej według mnie by było, gdyby zajęli jakiś kawałek ziemi na północy i zamiast T-60 mieli T-45 i okazjonalnie przerobione pancerze enklawy... szkoda że jej tam nie ma, swoją bezwzględnością przewyższali instytut i umieli zrobić dobre wejście (zajęcie oczyszczalnika, wsparcie podczas bitwy o zaporę w nv). Instytut wydaje mi się być zapatrzony w siebie i chyba nie doceniać innych. Chciałbym by była jakaś frakcja podobna do wygnańców bractwa, rnk, lub bandytów z dziury.
avatar
Me oczy krwawią widząc te dzikie błędy ortograficzne. Rozumiem 10 lat temu, ale w erze posiadającej automatyczne słowniki samoistnie podkreślające/poprawiające błędy... ugh
avatar
W ogóle, "frakja " Minutemanów, mi sie bardzo podoba, to idealisci, chcący odbódowac dawny świat. Jaka frakcja w kuczym falloucie im odpowiadała? Bo LilPip mogłaby do nich swobodnie dołączyć Smile
avatar
John, pozwalasz mamuśce cpać, w sanktuarium?