Dobra jest wpół do pierwszej, nie mam ochoty dłużej siedzieć ja abdykuję już na dziś, dobranoc i powodzonka
Archiwum shoutboxa
-Red ! Nie bij już nikogo więcej wiesz ile musiałam przeznaczyć na was leków ! - Wrzasnęła Overpills gdy Red znokałtował Apri i daschystę.
- no i mamy chwilę spokoju - skwitował Silvester podpełzając do swojej porcji jedzenia.
szabrownik siedział przy ognisku mieszając jakieś substancje. wlewał je do to do puszek, następnym razem do strzykawek.- Masz- gdy skończy podał strzykawkę redowi -i nie bądź takim chamem.
- Nie ! Daję dupy za pół darmo jasne że jedzenie więc rusz swój tyłek bo ci pomogę i kopnę na drogę. - Odparła Apri i pomogła wstać silvestrowi
-Tya... Wyglądacie jakbyście przed chwilą conajmniej wskrzeszali nieboszczyka z tysiąca fragme... Eee... Ej! Czy ktoś wołał żarełko?!
- Obiad lub kolacja kto tam wie ... żarełko ! - zawołała Apri na co oba jednorożce warknęły - W imię diskorda ZAMKNIJ SIĘ !
- Overpills plis daj mi jakieś prochy czuję, że za chwilę mi głowa pęknie ! - westchnął Silvester trzymajć się za głowę trzeba w końcu pamiętać, że magia nie jest jego talentem
-Ło cholera... Ale się dziwnie czuję... Jakbym był żywymi puzzlami... -Przemacał się po brzuchu wytrzeszczając oczy -chyba wszystko na swoim miejscu... Co przegapiłem?
Shield wypowiedział z Silvesterem słowa "Resurectume blodes reputio" Błysk światła dwa jednorożce padły na ziemie wycieńczone Pegaz został wskrzeszony
- Ok miejmy to z głowy "Resurectume blodes reputio" - wypowiedział słowa Silvester zaczynając zaklęcie