Archiwum shoutboxa
avatar
Na końcu ulicy było widać jednorożca lewitującego obok swojej głowy rewolwer. Poruszał się dziwnie, jakby najpierw tułów a za nim dopiero nogi. -Mcham ssci fffsciehrfffo. - wymamrotał przez filtr maski. zaczął bardzo szybko biec w stronę bójki. wychował rewolwer i wypalił prosto w reda od tyłu, jednak strzał nie był celny i tylko zranił go w bok.
avatar
-*
avatar
Moja księżniczka jest dobra, masz Jackie buteleczkę Wiskey. -Dzięki Shield jesteś taki dobry dla mnie, a ten gbur pierzasty nie chciał mi Wiskey dawać
avatar
Wszystko się zgodziło z zegarkiem w rę... Kopycie
avatar
Nope
avatar
dwie minuty za długo czekałeś
avatar
daszyta to nie istnieje on spadł
avatar
Na chwilę przed postrzeleniem Dashyta aktywował ładunek Übercharge chroniąc zielonego Pegaza przed zranieniem, teraz mógł dokonać odwetu
avatar
-Ka boom mother fucking pony
avatar
-Włączam tarcze, Blackjack masz przygotowane działko? -Tak mam strzelam- trafiony w skrzydło, green spadł.
avatar
-Nie martw się Jackie uratuję cię z kopyt tego nie mającego puszystych skrzydełek ogiera !
avatar
Green w szle zaatakował Reda strzelając do niego z swojej strzelby.
avatar
Green ja ładuję Übercharge a Ty szykuj kryty xD
avatar
-kto to powiedział?-zapytał zdziwiony- Blackjack przygotuj coś z .50 -Dobrze ale dostane więcej Wiskey? -Tak mam tego pełno oczywiście że dostaniesz tylko go zestrzelimy moja księżniczko Waii
avatar
oj to prawda ... przeklęte duchy jedyny sposób to urwać im głowę lub ją wysadzić ( Opcjonalnie można posiekać lub rozerwać ciało )
avatar
Szaber ludzie duchy z DNV? Ci z dodatku tak?
avatar
oni po takim czymś wstawali i to znacznie szybciej.
avatar
-RED EYE ! - Nagle nad redem nie wiadomo skąd pojawił się zielony pegaz który darł się - ODDAWAJ MI MOJĄ JACKIE !
avatar
co nie???
avatar
ehehhehehehehhehehe