25-03-2013, 18:40
Well... tak jak w oryginale decyzja jest stosunkowo łatwa, bo latającej lojalności strzelającej celnie tak daleko, jak tylko pocisk doleci IMO nic nie zastąpi.
Za co Calamity'ego lubię wymieniłem powyżej, nic więcej do powiedzenia tu nie ma.
W Horizons sprawa jest bardziej skomplikowana. Można albo ich wszystkich lubić, albo widzieć wady każdej postaci.
Powiedziałbym, że P-21, ale potem stwierdzam, że lubię też Glory, Scotch, Rampage czy Psychoshy. Tak więc tu pozostawię chyba puste pole.
Za co Calamity'ego lubię wymieniłem powyżej, nic więcej do powiedzenia tu nie ma.
W Horizons sprawa jest bardziej skomplikowana. Można albo ich wszystkich lubić, albo widzieć wady każdej postaci.
Powiedziałbym, że P-21, ale potem stwierdzam, że lubię też Glory, Scotch, Rampage czy Psychoshy. Tak więc tu pozostawię chyba puste pole.
Matematyka wcale nie jest trudna. Po prostu jesteś debilem.