30-07-2014, 13:00
Właśnie ciężko mówić, o tym jak byśmy sobie radzili, skoro w prawdziwym świecie nie ma jakby odniesienia do tego: wszyscy patrzymy na to przez pryzmat.tego, jacy jesteśmy w świecie w którym taki koszmar się nie wydarzył, a sznase że się wydarzy są też całkiem niewielkie...w każdym razie każdy, kto opuszcza kryptę/stajnię jest praktycznie żadnym wteranem pustkowi, a mimo to całkiem szybko dopasowują się do nowego otoczenia, więc ta... trzeba poczekać aż serio się coś wydarzy, wtedy my poradzimy sobie, lub nie poradzimy, a ludzie w przyszłości będą tak jak my teraz analizować NASZE historie i dopiero im przyjdzie oceniać czy dadzą radę...ale przyfilozofowałem heh