24-05-2015, 12:41
Tak po prawdzie obawiam się że to co tu się dzieje, Twoja niemal samotna praca, to już ostatnie strzały, ostatnie minuty, zanim świat spłonie w ogniu przeznaczenia. Reszta tłumaczy poddała się już dawno temu, świadczy o tym tempo tłumaczenia w poprzednich miesiącach, i nie zanosi się na to aby coś się zmieniło. Ludzie stracili wiarę w boskość Blackjack, zaczęli przestawać pracować ku jej chwale. Łzy ronić już czas, pieśń żałobną pora zacząć nucić.
Chyba że coś się zmieni.
Chyba że coś się zmieni.