28-06-2015, 20:08
28.06.2015
Jak to ktoś powiadał, "jutro nie umiera nigdy"
Ja zaś często mawiam "zawsze nigdy nic nie wiadomo"
Oto ja, "tłumacz", na polu bitwy (pozycyjnej) z samym sobą.
Moje wakacyjne przyrzeczenie (wow, pierwszy raz zawahałem się nad pisownią) nie powstało, by wypalić się w atmosferze, o nie!
Kiedy ja przyrzekam, w dodatku na swój honor, muszę to zrobić.
W ciągu wakacji będę poświęcał jedną godzinę dziennie na tłumaczenie, sześć dni w tygodniu, co daje ponad dobę tłumaczenia na miesiąc; w ciągu wakacji bite 48 godzin spędzę na tekście.
Dobra wiadomość: już wkrótce kończymy rozdział, wystarczy spoglądać na moją sygnaturę albo zapytać tu/na shoutboxie/na privie.
Zła wiadomość: tuż po moich urodzinach zostaję wysłany do Góry Świętej Anny jako asysta mojej babki na dwa tygodnie. To nie oznacza zastoju prac, lecz zastój informacji, albowiem tekst zgram na komórkę i mobilnie będę tłumaczył, aczkolwiek rezultaty mogę opublikować dopiero na komputerze.
So...
Niechaj Luna ma nas w opiece, bo na Celestię już za późno.
Jak to ktoś powiadał, "jutro nie umiera nigdy"
Ja zaś często mawiam "zawsze nigdy nic nie wiadomo"
Oto ja, "tłumacz", na polu bitwy (pozycyjnej) z samym sobą.
Moje wakacyjne przyrzeczenie (wow, pierwszy raz zawahałem się nad pisownią) nie powstało, by wypalić się w atmosferze, o nie!
Kiedy ja przyrzekam, w dodatku na swój honor, muszę to zrobić.
W ciągu wakacji będę poświęcał jedną godzinę dziennie na tłumaczenie, sześć dni w tygodniu, co daje ponad dobę tłumaczenia na miesiąc; w ciągu wakacji bite 48 godzin spędzę na tekście.
Dobra wiadomość: już wkrótce kończymy rozdział, wystarczy spoglądać na moją sygnaturę albo zapytać tu/na shoutboxie/na privie.
Zła wiadomość: tuż po moich urodzinach zostaję wysłany do Góry Świętej Anny jako asysta mojej babki na dwa tygodnie. To nie oznacza zastoju prac, lecz zastój informacji, albowiem tekst zgram na komórkę i mobilnie będę tłumaczył, aczkolwiek rezultaty mogę opublikować dopiero na komputerze.
So...
Niechaj Luna ma nas w opiece, bo na Celestię już za późno.
Całujcie mnie wszyscy tam, gdzie powstaje ptasie mleczko.